Prostych słów się boi. Największy nawet twardziel.

[Prostych słów się boi. Największy nawet twardziel. Proste słowa z gardła. Nie chcą wyjść najbardziej.]
Kiedyś tym cytatem zacząłem wykład o wystąpieniach publicznych.
Dzisiaj o kilku prostych słowach, które nie tylko nie chcą wychodzić z gardła, ale i nie chcą wejść w ucho.
Znaczy odwrotnie.
One w ucho i życie chcą wejść, ale jakoś tak średnio mogą.

Mówię o słowach:

🙊 Delikatność

🙈 Samodzielność

🙉 Współodpowiedzialność

Skończyłem warsztaty z refleksją: „da się”.

Da się, wspierać chłopaków, budując ich kompetencje – żeby wspierać dziewczyny i kobiety w ten sposób (Centrum Praw Kobiet – Oddział w Gdańsku dziękuję).
Da się, zorganizować i skoordynować grupę chłopaków (Aleksandra to jeden z wielu ukłonów w Twoją stronę, drugi jest za to zdjęcie i jeszcze jest kilkanaście następnych).
Da się, prowadzić warsztaty (Julian tym razem ukłon w Twoją stronę) do których, osoby uczestniczące będą „wracały przez lata”.
Da się wziąć współodpowiedzialność za ten świat
Da się mieć kilkanaście lat, stypendium z nauk ścisłych, wakacje i przyjść na warsztat.
Dawno mnie nic tak głęboko nie poruszyło i nie dało nadziei na zmianę.

Mam(y) świadków 🙂