– Mogę pana zapytać o coś trudnego?
– Już zapytałaś możesz, ale nie obiecuję, że odpowiem.
– Mówił pan, że jedną z pana wartości jest zdrowie.
– Zgadza się.
– A kiedy pan, ostatnio był u lekarza? I czy to prawda, że mężczyźni się nie badają?
Przedostatni raz u lekarza byłem, nie pamiętam, kiedy ale ponad 20 lat temu…
Zrobiłem sobie prezent i poszedłem do lekarza, pakiet świadomy mężczyzna brzmi dumnie
Ogólnie rzecz biorąc będę żył. Dzisiaj jednak nie o tym.
Podliczyłem wszystkie godziny i nawet nie zauważyłem, że w tym roku pykło mi 10.000 godzin pracy z grupami.
I chciałem się podzielić z Wami dwoma perspektywami Trenerską i Doświadczeniową
1. Cokolwiek robisz/z kimkolwiek robisz — superwizuj, Poczytaj o Modelu rozwoju kompetencji braci Dreyfus.
2. Zanim zaczniesz się uczyć, to zdecyduj od kogo chcesz się uczyć, jaki cel jest priorytetowy i co chcesz osiągnąć. Chociaż rekomendowałbym popracować nad znalezieniem wartości, która będzie nadrzędna,
Cele w życiu się (niestety) osiąga, wartości na szczęście nie i można iść z nimi całe życie.
3. Poznaj swój poziom, z którego startujesz. Skaluj swoje umiejętności, sprawdzaj, co możesz jeszcze zrobić i ćwicz umiejętności odpieprzania się od siebie. To trochę taniec między niechlujstwem, wewnętrznym krytykiem i poczuciem niekompetencji a satysfakcją.
Parkiet po każdej ze stron parkiet jest śliski.
4. Nie porywaj się z kombajnem na poziomki ani z motyką na słońce (patrz punkt 2 i 3).
Napisałbym najważniejsi są ludzie i relacje.
Piszę to z poziomu osoby uprzywilejowanej pracą w gronie, które cenię i podziwiam. Mogę też w ofertach napisać: „że jeżeli różnimy się wizją pracy z młodzieżą, nie korzystaj z tej oferty.”
Nie zawsze tak było, pracowałem dla mobbingującego łysiejącego ksieciunia, złodziei, ale i super Osób/Stowarzyszeń/Fundacji dla których mam otwarte serduszko i kalendarz.
5. Naucz się określać swoje warunki brzegowe. Pamiętaj, że masz na tym świecie +/- 4000 tygodni.
6. Doświadczaj, zamiast ciągle wybiegać w przyszłość planować, myśleć, marzyć.
Porażka nie jest przeciwieństwem sukcesu.
7. Jeżeli ktoś Ci mówi, że wzrost odbywa się tylko poza strefą komfortu, popatrz, jak działa psychoterapia.
Wyobraź sobie, że dziecko, które uczy się chodzić, zamiast bezpiecznych otwartych ramion ma mówcę motywacyjnego, który uczył się na YT, powtarzającego wyjdź ze strefy komfortu! padłeś powstań!
Tak średnio bym powiedział, tak średnio widzę sukces.
8. Papiery otwierają drzwi i czasami portfele, ale nie serca.
I można sprzedawać na zimno. Wszystko można, tylko po co?
9. Stwórz swój styl pracy — chyba, że jesteś chamem. Wtedy bądź kimś innym.
10. Zainwestuj w siebie potem w ozdobniki. Drogie zegarki będą odmierzały czas tak jak tanie. Czy szczęśliwi mierzą? albo inaczej co chcesz mierzyć czując szczęście?
11. Im bliżej ci do roli eksperta/tki tym częściej ćwicz mówienie „nie wiem”.
Masz trudność, żeby czegoś nie wiedzieć (patrz punkt „2”).
12. Czytaj stare książki psychologiczne zamiast tysiąca poradników. Kępiński, Dąbrowski, Frankl, Rogers, Fromm albo idąc w stronę Stoicyzmu Marek Aureliusz czy Seneka są jak drogowskazy, które warto wbić na swojej drodze.
13. Nie idź w stronę Idiokracji. Nie dajmy sobie wmówić, że Kultura i Inteligencja są niepotrzebne. Bo obudzimy się nago na loff island, z mózgiem wypranym vanishem, biegnąc za wirtualnym bananem — a co gorsze ciesząc się z tego.
14. Uważaj na liczniki akceptacji (lajki i reakcje w social mediach) zawsze merytoryczne treści przegrają z heheszkami. W memikach nie ma nic złego. W głupocie i bezintresownym chamstwie niewiele jest dobra.
Tyle nauczyłem się przez te 10.000 godzin.
Czytasz jeszcze?
To jedziemy doświadczeniwo, czyli najważniejsze lekcje, które dostałem od osób na salach szkoleniowych (spisane w tym roku)
Procedury i reguły zachowań są równie ważne, jak i elastyczne pdejście do nich.
„Gdy zwracasz się do mnie po imieniu, którym przedstawiam się na warsztacie — myślę, że mnie akceptujesz.”
„To bardzo ważne, że dałeś nam prawo do błędów (..) ale jeszcze ważniejsze było, że mówiłeś o swoich błędach. Chce się gadać z gościem, który nie wie wszystkiego i jest ludzki.”
„Wqrwił@m się gdy powiedziałeś, że nie obchodzi cię jaką jesteśmy klasą. I że nie wierzysz w trudne klasy. I rozjeb@uo totalnie, gdy powiedziałeś, że klasy, które mają najwięcej uwag, potrzebują najwięcej uwagi.”
„Odechciało mi się być tępym ch00jem, gdy powiedziałeś, że czujesz siębezradny i dałeś nam wszystko co masz i nie chcesz już prowadzić warsztatu. Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś mówił, że jest bezradny wobec mnie — nie rób tak więcej, proszę.”
„Jak to zrobiłeś, że gdy ona płakała, patrzyłeś na nią w taki sposób, jakbyś sam miał się rozpłakać a chwilę później kilkoma słowami, zachęciłeś nas słowami do tego, żeby pierwszy raz od dwóch lat, szczerze pogadać?”
„Gdzie się nauczyłeś słuchać?”
„Gdzie się nauczyłeś milczeć?”
Chciałbym zrobić jeszcze listę jako terapeuta pracujący głównie z młodymi mężczyznami i/lub osobami identyfikującymi się jako mężczyźni.
Tutaj jednak bardzo nie chcę, żeby moi klienci stali się anegdotą.
Jako trener też nie chcę — ale przy tylu godzinach wiele sytuacji się powtarzało z resztą jest inna skala.
Bądźcie zdrowi!