Mógłbym napisać kilkanaście linijek o statystykach, emocjonalnych rollercoaster’ach i innych problemach osób wchodzących w dorosłość.Tylko po co opisywać codzienność?
Może po to, żeby ją zmienić?
Nazywam się Michał Maciejak i biorę na warsztat problemy dojrzewania.
Podobno pomagam dobrać dobre buty na drogę, pokazuję jak dobrze wyjść z progu i jak przepakować pakiet startowy, gdyby ktoś go nie spakował, zapomniał albo nie dostał.
Robię, też wiele innych rzeczy, np. często piję kawę i spaceruję w deszczu. Czasami zdarza mi się czytać dobre książki i pić dobrą kawę (to powtórzenie, nie jest przypadkowe i nie jest powtórzeniem).
Swoją drogą od piętnastu lat także obserwuję codzienność, osób wchodzących w dorosłość. Wchodzenie w dorosłość to z mojej perspektywy tylko wejście na szybszą bieżnię, maraton przez płotki, na pewno nie skok przez wyższą poprzeczkę.Gdy skaczesz o tyczce – spadasz (a przynajmniej powinieneś spaść) na materac.
Dorosłość nie przypomina materaca, na który rekomendowałbym upadanie, z drugiej strony terapia też nie będzie materacem, raczej znakiem zapytania, czy chcesz przeskakiwać przez te poprzeczki?
Po co?
Żeby być dla siebie, swoich bieżni, płotków – inspiracją, autorem, aktorem, terapeutą i wreszcie Stwórcą.
Jeżeli pracujesz w jednej z warszawskich szkół i osoby, z którymi pracujesz, szukają grupy terapeutycznej, tu są linki ze szczegółami:
https://facebook.com/events/s/grupa-terapeutyczna-dla-m%C5%82odzi/810105113311652/
https://facebook.com/events/s/grupa-terapeutyczna-dla-m%C5%82odzi/455210072806386/
Jeżeli jesteś osobą która będzie płaciła za terapię, trafiłaś na ten post i masz wątpliwości, zapraszam(y) na konsultacje albo do kontaktu przez formularz kontaktowy, lub https://fp-e.pl/kontakt/