Mam nadzieję, że już w styczniu dostanę papier ukończenia szkoły i będę mógł oficjalnie mówić o sobie Dramaterapeuta w związku z ustawą czy tam rozporządzeniem , nie wiem, czy będę mógł mówić psychoterapeuta
Najważniejsze, żeby nie mówili „Panie Macieju” chociaż myślę, żeby zacząć się przedstawiać jako Maciej Michalak, może się uda
Tydzień temu skończyłem kurs (znaczy studium) w Fundacja Psycho-Edukacja, który zmienił mój życiowy kurs dlatego jeszcze nie JTP.
Siedzę przy kawie, gorzkiej czekoladzie i robię porządki w papierach. Przypominam sobie wczorajsze wykłady, które prowadziłem.
Na których zastanawialiśmy się, czy zdobywanie kolejnych certyfikatów może tak samo „przynosić ulgę” jak i „przybliżać do wartości”
No i może
Niestety w walce z kuratorium, papierki chronią dolną część pleców. Napisałem „niestety” ponieważ do papierków bardzo często przykleja się poczucie niekompetencji. O ile kuratorium potrafi zatruć życie, tak poczuciem niekompetencji jest wybrukowana droga osób pracujących z ludźmi.
I nie jest to spacerowa trasa na weekend.
Z drugiej strony najpiękniejsze jest to, że poczucie niekompetencji może iść razem z poczuciem spełnienia i satysfakcją oraz jakością.
Kto powiedział, że nie?
Z trzeciej strony… Zastanawiam się, dlaczego na pytanie „kim jestem?”
Definiuję się szkołą, którą skończyłem?
I wtedy naprawdę uruchamia mi się postawa JTP (Je**ać te papiery).
Na szczęście jest jeszcze czekolada i kawa
Patrz trochę szerzej
Dobrego dnia!